Nicola Zalewski blisko Galatasaray! Transfer na ostatniej prostej

11
Nikola Zalewski

Saga transferowa Nicoli Zalewskiego nabiera tempa. Informacje o możliwym transferze Polaka do Galatasaray dominują zarówno w mediach tureckich, jak i włoskich. Jeszcze kilka godzin temu „La Gazzetta dello Sport” informowała, że 22-latek nie opuści AS Romy podczas tego okienka transferowego. Teraz jednak turecki dziennikarz Ersan Serdal przekonuje, że sprawa jest już przesądzona, a Zalewski dołączy do drużyny „Lwów” z Galaty.

Galatasaray nie odpuszcza w walce o Zalewskiego

Wszystko zaczęło się od wiadomości podanej przez innego tureckiego dziennikarza, Ertana Süzgüna. Jak podał, Galatasaray nie zamierzało zrezygnować z pozyskania polskiego pomocnika. Klub postanowił przyspieszyć działania, wynajmując prywatny samolot, by jak najszybciej dotrzeć do Rzymu. Tam miały miejsce bezpośrednie rozmowy zarówno z władzami Romy, jak i przedstawicielami samego zawodnika.

Serdal: „Negocjacje zakończone sukcesem”

Kilka godzin po informacjach Süzgüna, Ersan Serdal podał na platformie X, że negocjacje zakończyły się pełnym sukcesem. – „Galatasaray wkrótce oficjalnie zaprezentuje Nicoli Zalewskiego jako nowego zawodnika” – napisał turecki dziennikarz, tym samym przesądzając o kierunku kariery 22-letniego reprezentanta Polski.

Kontrakt z Romą do 2025 roku

Zalewski związany jest kontraktem z Romą do 2025 roku. W barwach „Giallorossich” rozegrał już 109 spotkań, imponując swoim wszechstronnym stylem gry i umiejętnością zarówno gry ofensywnej, jak i defensywnej. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że przed nim nowe wyzwanie w Turcji, gdzie dołączy do jednego z najbardziej utytułowanych klubów kraju.

Transfer Zalewskiego do Galatasaray może stać się jednym z najgorętszych ruchów tego okienka transferowego.

Grzegorz ŻabaAuthor posts

Avatar for Grzegorz Żaba

Grzegorz Żaba doświadczony i ceniony dziennikarz sportow, specjalizujący się w piłce nożnej, z naciskiem na Premier League. Fascynacja futbolem towarzyszyła mu od najmłodszych lat. Grzegorz nadal mieszka w Londynie, gdzie kiedy nie pisze o Premier League, spędza czas na lokalnych stadionach, podtrzymując swoją niewyczerpaną miłość do piłki nożnej.

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *