Maciej Skorża oficjalnie odrzucił propozycję objęcia stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Informację tę przekazał na konferencji prasowej przed meczem Urawa Red Diamonds z CF Monterrey, rozwiewając wszelkie spekulacje. Mimo medialnych zapewnień Cezarego Kuleszy o „braku deadline’u”, sprawa znalazła szybki i jednoznaczny finał.
“To zaszczyt, ale mam inne cele”
– Tak, otrzymałem ofertę z PZPN. To wielki zaszczyt, ale mam teraz inne cele i obowiązki – przyznał szkoleniowiec. Skorża nie ukrywa, że prowadzenie reprezentacji to dla niego ogromna nobilitacja, ale obecnie priorytetem pozostaje Urawa Red Diamonds, z którą walczy o najwyższe cele w Japonii.
Kulesza znów zaskoczony
Cezary Kulesza ponownie został zaskoczony wydarzeniami, które – przynajmniej w teorii – powinien kontrolować. Prezes PZPN jeszcze kilkanaście godzin wcześniej twierdził, że nic nie wie o decyzji Skorży. Tymczasem w Kraju Kwitnącej Wiśni temat był już przesądzony. W Japonii słowo trenera waży więcej niż medialne spekulacje i działacze zza biurka.
Japoński projekt ponad wszystko
Skorża jasno podkreślił, że nie zamierza porzucać trwającego projektu w Urawie. – Jesteśmy w trakcie bardzo ważnego turnieju i równie istotnej fazy sezonu ligowego. Skupiam się na tym, by osiągnąć jak najlepszy wynik z drużyną – zaznaczył. Trener nie wyklucza jednak, że kiedyś wróci do tematu reprezentacji: – Mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane poprowadzić kadrę Polski.
Brak komentarzy